13 grudnia 1981 roku zatrzymał na moment rozpędzoną polską rzeczywistość. Przerwał wielkie marzenie ludzi o wolnym kraju. Siłami wojska i służby bezpieczeństwa przywrócił dawny „porządek”. Internował wolność. Chwilowo. Formalnie stan trwał półtora roku, niewiele dłużej niż solidarnościowy „karnawał”. W lipcu ‘83 został zniesiony. Jednak ostatni więźniowie polityczni siedzieli do połowy 1986 roku. Goniec z wydawnictwa, reżyser zaraz po filmówce, młody pracownik komitetu dzielnicowego, początkująca dziennikarka, motorniczy, ogrodniczka z MSW, kapitan z wydziału zabójstw, sekretarz organizacji partyjnej w dużej firmie, mały chłopiec, któremu zamknęli ojca, i inni to bohaterowie, których historia zwykle nie zauważa. Każdy z nich stał się częścią reporterskiej opowieści o jednym z najboleśniejszych momentów w dziejach powojennej Polski, kiedy wszystko przesiąknięte było polityką. Ludzi tych, niezależnie od tego, po której stronie barykady stali, łączy trudna historia czasów ich młodości. To bohaterowie szarej codzienności, wciągnięci w wojnę z niewidzialną siłą politycznej przemocy. Jak dostosowywali się do zakazów i nakazów stanu? W jaki sposób zamykały się za nimi ścieżki otwarte przed grudniem ‘81? Co pozwalało im trwać, i tworzyć enklawy wolności? Jakich musieli dokonywać wyborów? Kiedy słabli i gorzknieli? Dzięki czemu znów ogarniała ich nadzieja? Czy ten proces naprawdę się zakończył? Relacje bohaterów, nagrywane na bieżąco, a także w roku 1989 i w latach dwutysięcznych, przeplatają się z dokumentami władz partyjnych czy SB. Pokazują szczegóły tego kolizyjnego kursu, na którym Polacy znaleźli się w latach 80.

Świat, wbrew pozorom, jest mały i dostępny dla każdego. Wystarczy chcieć. Taka jest dewiza Przemka. Z tym przeświadczeniem wyruszył z Gdańska i po 7 miesiącach dotarł do Brazylii. Książka jest relacją z tej fascynującej podróży, którą pokonał głównie autostopem, przemierzając między innymi: Kostarykę, Nikaraguę, Panamę, Kolumbię, Ekwador, Peru, Boliwię, Argentynę i Paragwaj, ale też jachtostopem, którym dopłynął na Wyspy Kanaryjskie i Karaibskie. Autor przybliża portrety spotkanych ludzi, opowiada o historii i egzotyce odwiedzanych krajów. Poznajemy miedzy innymi: kostarykańską dżunglę ze śmiertelnie niebezpiecznymi pająkami i wężami, ruiny Choquequirao - dawnego miasta Inków czy pustynię solną w Uyuni w Boliwii. Autor opisuje też swoje niekiedy zwariowane przygody, jak "polowanie" na ryby z harpunem wśród rafy koralowej w Kostaryce czy walkę ze sztormem na Atlantyku. Największym jednak wyzwaniem był początkowy etap wyprawy, czyli pokonanie niemal 1000 kilometrów w pieszej pielgrzymce szlakiem Świętego Jakuba z Lourdes we Francji do Santiago de Compostela w Hiszpanii. Niezwykłe i całkiem zwyczajne spotkania w drodze do Santiago stały się inspiracją do własnych spostrzeżeń. Publikację wyróżnia jej połączenie z filmem. Pod tytułami kilku rozdziałów znajduje się kod QR, który umożliwia wizualizację fragmentu wyprawy. W ten sposób razem z autorem między innymi płyniemy łajbą na Wyspy Kanaryjskie, podziwiamy zabytki stolicy Ekwadoru - Quito czy stolicy Peru - Limy.